Wieszak rękodzieło
Dobry wieczór!
Kiedyś wykopałam gdzieś na strychu zapomniany i zakurzony wieszak. Jak się okazało, jedno z dzieł mojego Taty. W zasadzie po umyciu można było z niego korzystać, ale jego kolor nie porywał. Zbierałam myśli, zastanawiałam się i co jakiś czas odkrywałam ten wieszak na nowo, trafiając na niego na wspomnianym strychu. Aż przyszedł dzień, gdy został wyczyszczony, wydłubałam na nim serduszko, pokryłam krawędzie woskiem do drewna i pomalowałam. Na biało oczywiście :):):)
Praca wyglądała tak:
Następnie wieszaczek został przetarty. I wypolerowany. Służy w sypialni, wiszą na nim szlafroki i kocyki oraz pledy w sam raz na chłodne dni. A Tata zadowolony, mam nadzieję :)
I efekt końcowy. Wieszak wisi na ścianie:
Pozdrawiam :) miłego tygodnia!
Kiedyś wykopałam gdzieś na strychu zapomniany i zakurzony wieszak. Jak się okazało, jedno z dzieł mojego Taty. W zasadzie po umyciu można było z niego korzystać, ale jego kolor nie porywał. Zbierałam myśli, zastanawiałam się i co jakiś czas odkrywałam ten wieszak na nowo, trafiając na niego na wspomnianym strychu. Aż przyszedł dzień, gdy został wyczyszczony, wydłubałam na nim serduszko, pokryłam krawędzie woskiem do drewna i pomalowałam. Na biało oczywiście :):):)
Praca wyglądała tak:
Następnie wieszaczek został przetarty. I wypolerowany. Służy w sypialni, wiszą na nim szlafroki i kocyki oraz pledy w sam raz na chłodne dni. A Tata zadowolony, mam nadzieję :)
I efekt końcowy. Wieszak wisi na ścianie:
Pozdrawiam :) miłego tygodnia!
Komentarze
Prześlij komentarz