Święta, święta...

Huuhu ha nie taka zima zła...? Witajcie w Nowym Roku!
Zima jeszcze przyjdzie, zobaczycie, da nam w kość, więc nie trzeba marudzić, tylko cieszyć się niższymi rachunkami za ogrzewanie ;)

Po świętach pozwoliłam sobie zaszaleć i nabyłam kilka sznurów lampek, trochę latarenek i innych ozdób świątecznych z całkiem niezłymi rabatami. Poczekają sobie w pudełeczkach na następny grudzień :)

A tym czasem, w Nowym Roku życzę mnóstwa nowych pomysłów i inspiracji, zróbcie to, co planowaliście w poprzednim roku, ale brakło czasu lub odwagi.

Zdradzę jeszcze tajemnicę prezencików - słoiczków z jednego z grudniowych postów:

 
 W tych oto słoiczkach została zaklęta lawendowa sól do kąpieli. Można ją wsypywać do wanny lub tylko do miski i zrobić kąpiel stóp. Lawenda ma działanie m. in. antybakteryjne i uspokajające, więc najlepiej zrobić sobie taką przyjemność wieczorem, przed spaniem.

Do wykonania soli użyłam soli morskiej, lawendy suszonej, olejku eterycznego lawendowego, olejku lawendowego własnej produkcji (macerat) oraz drobinek ususzonej skórki pomarańczowej oraz odrobiny oliwy z oliwek. Całość podsychała i wchłaniała się w sól około godziny, napełniając dom niesamowitym zapachem.
Sól do kąpieli, zaklęta w słoiczki znalazła się pod choinką, dla tych szczęściarzy, którzy mają wannę ;)

Pozdrawiam noworocznie :)

Anja
PS miłośników lotnictwa zapraszam do udziału w plebiscycie i do głosowania na Mistrza w lataniu rajdowym i precyzyjnym, Bolka Radomskiego, szczegóły tutaj

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Drewniana wojskowa skrzynia

Zieloności

Radosne umilacze i śmiechu dostarczacze ;)