Dzień dobry, w tym poście o mojej zdobyczy - dużej, wojskowej skrzyni :) na zdjęciach jest prezentowana już w pełnym rynsztunku, z "amerykańskimi" gwiazdami z motywem lotniczym. Ale zanim zaczęła wyglądać tak, że można było ją pomalować, musiałam się nieco natrudzić i spędzić kilka godzin w towarzystwie szlifierki, zmieniając papiery na coraz mniejszą gradację. Po odpyleniu i przetarciu mogłam rozpocząć zabawę z malowaniem wzorków, niektóre przeniosłam przyciskając ołówek po konturze, inne malowałam po prostu zerkając na wydrukowane wzorki... jakoś wyszło ;) Na koniec zawoskowałam dwukrotnie mebelek woskiem lekko barwiącym (sosna), który nieco przyciemnił drewno i uwydatnił słoje. Woskowanie wymaga porządnego wypolerowania, błyszczy się niczym lakier, ale efekt jest bardzo naturalny i subtelny. Minusem jest brak odporności na temperatury (np. od gorącego kubka robią się kółka), ale zawsze można użyć dekoracyjnych podstawek. Skrzynia może służyć ja...
Komentarze
Prześlij komentarz