O czasu mało, a ja mam zaległości...

Dzień dobry Czytelnicy,

jakoś to lato zlatuje, czasem racząc nas lepszą, czasem gorszą pogodą, ale czasu na pisanie i blogowanie mało... tak, zabrałam się za wszystkie zimą i wiosną odkładane prace, właśnie na cieplejszą pogodę. Powoli oczyszczam i odnawiam zdobycze, które komuś nie były potrzebne i je wyrzucili lub podarowali. Pracy jest co nie miara, czyli naprawdę duuużo!


Największy projekt do stare, wielkie prawdziwe drewniane drzwi. Udało się je w miarę oczyścić z kilku (!) warstw farby i szpachli jakiejś. Z pomocą przyszło opalanie tego świństwa i jakoś odchodziło, ale zajęcie dość mozolne. Zdjęcia efektu finalnego zamieszczę za jakiś czas :) Teraz jeszcze trzeba pousuwać wszystkie metalowe elementy, po zdjęciu farby znalazło się oprócz okuć, kilka gwoździ. Jeszcze będę ścinać dół drzwi, bo coś je zjada i są w tej części w nie najlepszym stanie. Przeznaczenie? Stół biesiadny - ogrodowy!

no dobrze, jeszcze mała zajawka:

Ściskam i pozdrawiam

Anja

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Drewniana wojskowa skrzynia

Zieloności

Radosne umilacze i śmiechu dostarczacze ;)