(Po)karnawałowe domowe przysmaki

Witajcie :)

Dziś ostatki, koniec karnawału, ale to nie oznacza, że trzeba zrezygnować ze zdrowych przyjemności. Najlepiej przygotować pyszności w domu, samemu!

Gotując samemu, wiesz, co jesz. Domowe ciasto, z owocami, które sami zamroziliśmy latem, czy domowy chleb bez mąki przennej, bez polepszaczy, a za to z bogactwem ziarenek, błonnika i rozmaitych dodatków; to najlepsze, co możemy sobie podarować.

Nowy rok, koniec karnawału to czas wyciszenia i zastanowienia się także nad nawykami i zwyczajami żywieniowymi. Spróbujcie gotować w domu, nawet te najprostsze rzeczy!

Samemu można też zrobić oliwy smakowe - maceraty. Wystarczy w czystym, szklanym pojemniku, najlepiej w butelce i koniecznie suchej (woda spowoduje jełczenie), zalać zioła, ostre papryczki, pieprz czy czosnek. Składniki mogą być świeże (ale trzeba obserwować czy nie mętnieje) lub suszone, a oliwa z pierwszego tłoczenia. Ja zostawiam w butelce te suszone składniki, bo ładnie wyglądają i widać, jaki smak ma oliwka. Macerat nabiera mocy po około dwóch tygodniach, najlepiej potrząsać butelką dwa razy dziennie i trzymać w ciepłym miejscu.

Pyszniutkie są też domowe nalewki, zwykle dodaję nawet połowę mniej cukru, niż w przepisie, lub zamieniam na miód. Wtedy trzeba się liczyć z tym, że nie będzie do końca klarowna i przed spożyciem trzeba będzie wstrząsnąć butelką. Podobno można robić nalewki również z mrożonek!
Pozdrowienia, Anja

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Drewniana wojskowa skrzynia

Zieloności

Radosne umilacze i śmiechu dostarczacze ;)