Biała lampa - come back :)
Jakiś czas temu opisywałam zmagania z liftingiem lampy link tutaj ... i udało się! Żyrandol zawisł na swoim nowym miejscu i świeci! Wygląda pięknie, lekko i klasycznie. W przeciwieństwie do poprzedniego koloru - błyszczącego złotego, który sprawiał, że zastanawiałam się nad jej sprzedaniem lub oddaniem. Na szczęście tego nie zrobiłam i wzięłam się do roboty. Najbardziej mozolne było zdejmowanie i później zawieszanie kryształków svarowskiego. Zastanawiałam się także nad czarnym kolorem dla lampy, ale że lubię raczej jasne wnętrza, więc i źródło światła powinno być jasne, prawda?
Dodatkowo kryształki pięknie mienią się i rzucają kolorowe cienie na otaczające ściany. Do Zmiany koloru użyłam lakieru samochodowego w sprayu. Lampa też została skrócona, ponieważ nie znajduje się nad stołem, ale nad środkiem pokoju. Nawet wysokie osoby mogą swobodnie pod nią przejść.
Już wkrótce skromna renowacja i odnawianie mebelków! Zapraszam serdecznie!
Pozdrawiam wiosennie! :)
Komentarze
Prześlij komentarz