Wiosenno - letnie żółciutkie przędzenie :)

Dzień dobry :)

Pogoda za oknem natchnęła mnie kolorystycznie i tak wpadły mi w ręce motki kolorowe jasne i ciepłe. Długo się zastanawiałam, co by z nich zrobić... aż wpadło w me ręce, a najpierw w oczy jakiś czas już nie używane i lekko przykurzone krosno. Postanowiłam utkać podstawkę pod czajnik - dzbanek z herbatką.
Pierwszym krokiem było nawleczenie podstawy, czyli osnowy na ramę krosna. Jak już się to uda to można zaczynać przędzenie. Warto korzystać z czółenka które owijamy porcjami wątku. Ważne aby zaplanować chociaż mniej więcej kolory lub wzór, jeśli tkamy coś bardziej skomplikowanego.
Następnie parzymy pyszną herbatkę i odpoczywamy psychicznie i się wyciszamy, tkając właśnie. To niesamowita odskocznia, a przy okazji wypoczynku powstaje rękodzieło. Praca jest mozolna, ale można też w każdej chwili ją przerwać i za jakiś czas do niej wrócić. Nic się nie popsuje ani nie poodwija. Moją serwetkę plotłam przez kilka wieczorów.
Gdy praca jest gotowa, trzeba ją zdjąć z krosna i zakończyć. Ja wiążę na supełki sąsiadujące nitki osnowy i zostawiam frędzelki, aby było bardziej dekoracyjnie. Przy większych projektach można ukryć przy brzegu supełki przytrzymujące wątki i obciąć całkiem nici osnowy.
Polecam serdecznie, tkanie to ciekawe zajęcie :)
pozdrawiam!



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Drewniana wojskowa skrzynia

Zieloności

Radosne umilacze i śmiechu dostarczacze ;)