Ale taca z A. Hepburn
Witajcie!
Chcę dziś pokazać wam pewną tacę... jeszcze w zeszłym roku naniosłam transferem na jej środek wizerunek aktorki i .... wrzuciłam do kąta.
Jednak przypomniałam sobie o niej przy okazji urodzin, na które byłam zaproszona. Szukałam opakowania na upominki, które jednocześnie byłoby częścią prezentu.
Taca okazała się strzałem w dziesiątkę, więc zabrałam się za jej koronkowe wykończenie, nadając jej trochę stylu shabby shic, jednocześnie pozostawiając ją nieco surową, jakby niewykończoną, a na brzegach nadgryzioną zębem czasu...
Taca cieszy już nową właścicielkę, a ja Was ściskam i pozdrawiam :)
Chcę dziś pokazać wam pewną tacę... jeszcze w zeszłym roku naniosłam transferem na jej środek wizerunek aktorki i .... wrzuciłam do kąta.
Jednak przypomniałam sobie o niej przy okazji urodzin, na które byłam zaproszona. Szukałam opakowania na upominki, które jednocześnie byłoby częścią prezentu.
Taca okazała się strzałem w dziesiątkę, więc zabrałam się za jej koronkowe wykończenie, nadając jej trochę stylu shabby shic, jednocześnie pozostawiając ją nieco surową, jakby niewykończoną, a na brzegach nadgryzioną zębem czasu...
Taca cieszy już nową właścicielkę, a ja Was ściskam i pozdrawiam :)
Komentarze
Prześlij komentarz