Przedświąteczne przedsmaki :)
Na początek już znana Wam taca adwentowa, ale mowa będzie o gwiazdce, która jest w tle. Powstała z drutu (z wieszaka metalowego) i z rurek cynamonowych, nie dość że ładnie wygląda, to jeszcze pięknie pachnie. Trzeba mieś trochę siły aby ją wykonać, lub użyć cieńszego, bardziej plastycznego drutu :) polecam!
Miniaturowa choinka z szyszek stoi przy oknie ozdobiona ledowymi lampeczkami. Takie lampki możemy rozwiesić wszędzie, gdzie tylko podpowie nam wyobraźnia, choć dobrze, aby był łatwy dostęp do pudełka z bateriami, aby je móc wymienić.
Szyszki nasypałam też do drewnianej "doniczki" i ustawiłam na parapecie.
Ha! Znowu szyszka, tym razem większa, pozłocona i zawieszona na oparciu od krzesła. Romantyczna, prawda?
Tak wyglądają saneczki, które wcześniej pokazywałam Wam w prezentach z latarenkami. Zakupiłam je w Zakopanem.
Zapasowe świece czekają w glinianym garnuszku :)
A orzechy znalazły swoje miejsce w ... formie do galaretki, którą nabyłam za całą złotówkę! Wyglądają super w takiej niecodziennej misce.
Małe dekoracje, a cieszą i przede wszystkim - są proste do wykonania, spróbujcie sami!
Na koniec nieco wyższa szkoła jazdy - świecznik wykonany przez Mamę - w całości naturany - szyszki, orzechy, drewno.... i metalowe miejsca na tealighty :)
Komentarze
Prześlij komentarz