Butelkowa pufa



Bądźmy EKO.

Obiecałam, że będzie jeszcze o upcyclingu, czyli najprościej mówiąc, o dawaniu rzeczom drugich żyć. Odnosi się to głównie to przedmiotów, które na co dzień wyrzucamy i traktujemy jako śmieci. Przykładowo puszki po konserwach czy warzywach – a jakie piękne pojemniki można z nich wyczarować!
Dzisiaj będzie o plastikowych butelkach po napojach i folii bąbelkowej. Zainspirowało mnie takie dzieło:
znalezione na www.spryciarze.pl

 Postanowiłam wykonać podobną pufę. Jak wyszło – oceńcie sami. Na stołek potrzebne było 10 butelek po napojach 1,5 litra, karton oraz folie pozostałe np. z wypełnienia paczek. Najpierw poustawiałam butelki na kartonie i posklejałam je Se sobą. Następnie odrysowałam okrąg, aby wyciąć z kartonu dno – spód i wierzch pufy. Przyszedł czas na ich zamocowanie. Tu pomocny był klej typu hermol. Denka butelek i korki posmarowałam klejem i umieściłam na kółku z kartonu i takim samym przykryłam. Zostawiłam na noc, aby klej się związał. Konstrukcję butelkową pozawijałam w folię, dodałam też potrójną jej warstwę na siedzisku stołka, czyli u góry. Całość związałam jedwabna mocną nicią. Pufa gotowa. 

Wytrzymuje jak się na niej siedzi! Ale stawać oczywiście nie można bo konstrukcja zbyt wątła. Trzeba było ubrać stołek. Do tego posłużył kawałek materiału, pozostałość po zasłonkach i nieużywana serwetka oraz pasek od spodni. Zszywkami zamocowałam otulenie siedziska, także od spodu, aby nie rysować podłogi. Na wierzchu zaś serwetka została przymocowana paskiem i przywodzi na myśl… kraje arabskie. Najbardziej cieszy mnie, że z pufy korzysta cała rodzina. Tak więc butelki plastikowe są niezłym budulcem na meble … ;)



oto efekt!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Drewniana wojskowa skrzynia

Zieloności

Radosne umilacze i śmiechu dostarczacze ;)