W oczekiwaniu na wiosnę.

Poduszka z kamizelki J Już w myślach zielono, każdy promyk słońca zdaje się mówić o nadchodzącej wiośnie… Ale zima jeszcze pełną parą! W moich ulubionych Karkonoszach śnieg pada, aż miło, będzie jeszcze w marcu na czym pojeździć. A tym czasem wszelkie kocyki, pledy i poduchy mają zastosowanie. Pewnego dnia wpadł mi w ręce ażurowy sweterek bez rękawków, taka wydziergana kremowo – biała kamizelka. Była zbyt ładna by ją wyrzucać, ale już nie noszona… Zrobiłam z niej ozdobną poszewkę na poduszkę. Szycia było niewiele, tylko jeden bok, obcięty nożyczkami trzeba było zszyć. Pozostałe były „naturalne” – kamizelkowe. Otwór na poduszkę został na całej długości boku, wplotłam w niego ozdobną wstążkę w kolorze kontrastowym. Wygląda pięknie na białej kanapie, jak i na kolorowym kocu J Kolejna rzecz uratowana od wyrzucenia, i jeszcze jak oko cieszy. I miło przytulić się do podusi przy dobrej herbatce! Miłego dnia!